Gazownia miejska w Sobótce jest obecnie jednym z zaledwie dwóch takich obiektów w całej Polsce
Gazownia miejska w Sobótce jest obecnie jednym z zaledwie dwóch takich obiektów w całej Polsce, choć po II Wojnie Światowej było ich blisko 500. Funkcjonowała nieprzerwanie przez 82 lata (od 1902 do 1984 roku) zużywając ok. 10 ton węgla i produkując 3000 m3 gazu na dobę, który gromadzony był w godzinach o mniejszym poborze w stalowym zbiorniku usytuowanym na tyłach zabudowań. Zaopatrywała w gaz nazywany świetlnym początkowo latarnie uliczne. Z czasem gaz wkroczył do wnętrza domostw w charakterze paliwa do zasilania kuchenek, żelazek, zaparzarek do kawy, bojlerów na wodę a nawet lodówek.
Sercem Gazowni była piecownia, w której przeprowadzano suchą destylację węgla kamiennego, w wyniku której powstawał koks i gaz świetlny oraz jako produkt uboczny smoła pogazowa i siarka. Destylacja węgla polegała na podgrzaniu go w piecu w specjalnych retortach (piec retortowy) do temperatury od 900 do 1200 st. C, uwolniony gaz poddawano następnie oczyszczeniu w odsmalaczach i wannach odsiarczających.
W styczniu 2007 roku definitywnie zlikwidowano zakład gazowniczy w Sobótce a jego obowiązki przejął oddział we Wrocławiu.
Gazownia nie działa już od ponad 30-tu lat, ale dzięki opiece PGNiG zachowane zostały najważniejsze elementy wyposażenia do produkcji gazu – piec z 16 retortami, kocioł parowy, odsmalacze, wanny do odsiarczania oraz potężny zbiornik do przechowywania gazu. Niestety przez ostatnie kilkanaście lat budynek nie używany w żaden sposób zaczął niszczeć ponieważ prace konserwatorskie były rzadkie i niewystarczające.
Winnica SABAT i Winiarnia CELTICA
W 2012 roku staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami kompleksu Starej Gazowni bez pomysłu na jego wykorzystanie i dostatecznej ilości pieniędzy na remont. W owym czasie zaczęliśmy się także zajmować winiarstwem na własny użytek i szybko okazało się, że budynek można przysposobić do wciąż rosnącej produkcji wina, która nie mieściła się już w domu. Postanowiliśmy zachować wszystkie ważne elementy procesu technologicznego gazowni i wkomponować w to winiarnię z pokojami gościnnymi. Dzięki lokalnym wykonawcom, architektom i częściowo dotacjom unijnym udało nam się połączyć historię gazownictwa z nowoczesnym winiarstwem. Dzięki temu, można dziś napić się lokalnego wina w iście unikatowej scenerii i klimacie starej fabryki gazu. Sama Winiarnia powstała w pomieszczeniu gdzie w czasach świetności Gazowni magazynowano węgiel. Podczas prac remontowych znajdowaliśmy węgiel w najdalszych zakamarkach budynku a oryginalną posadzkę z tymże węglem można dziś oglądać pod pancerną szybą w posadzce. Jest to miejsce o szczególnym klimacie, także w tym dosłownym znaczeniu ponieważ do dnia dzisiejszego w pomieszczeniach unosi się lekka woń koksu, siarki i smoły – produktów ubocznych suchej destylacji węgla choć wydaje się, że jednak już unikatowy klimat winiarni dominuje w wystroju i charakterze naszych wnętrz. Wszystkie elementy wnętrza zostały wykonane rękami lokalnych twórców, budowlańców, stolarzy ale i samych właścicieli, jak choćby ozdobne węgarki okien i lampy z elementów dębowych beczek na wino i butelek. Budynek jest nadal remontowany, ale część winiarsko-restauracyjna jest w pełni funkcjonalna i można tu urządzać nie tylko degustacje ale również imprezy okolicznościowe, eventy i spotkania dla 40 gości.