Dodaj do polubionych 0

Rowerem dookoła Ślęży – trasa asfaltowa

Góra Ślęża jest zlokalizowana ok 30 km na południe od Wrocławia. Szczyt znajduje się na 718 m n.p.m, a wraz z innymi pobliskimi szczytami i wzgórzami tworzy Masyw Ślęży. Dzięki sporej wysokości względnej mierzącej ponad 500m góra od lat stanowi doskonałe miejsce na naprawdę intensywne treningi rowerowe a także biegowe.

Nie od dziś wiadomo że Sobótka i Masyw Ślęży stanowią prawdziwą mekkę sportu. Kolarski oraz o czym należy wspomnieć biegowy świat ma się tutaj naprawdę doskonale.

Mówi się często, że Sobótka to stolica polskiego kolarstwa. I każdy kto tutaj mieszka potwierdzi że coś na rzeczy jest. W Sobótce odbywa się kultowy już wyścig kolarski Ślężański Mnich, będący częścią cyklu Via Dolny Śląsk – szosowych wyścigów kolarskich dla amatorów. To właśnie Ślężański Mnich otwiera w zwykle kapryśną kwietniową pogodę całą imprezę. Również w Sobótce ma miejsce zakończenie Via Dolny Śląsk którym jest październikowa Runda Spadających Liści.

Kolarski klimat da się tu naprawdę wyczuć. W weekendy w hotelach i pensjonatach stacjonują zgrupowania kolarskie, dla których ślężańskie, górskie tereny oddalone o kilkadziesiąt minut jazdy od rodzinnych miejscowości to idealne miejscy do intensywniejszych treningów.

To wreszcie tutaj znajdziemy Aleję Sław Kolarstwa, która upamiętnia i oddaje honory polskim postaciom ze świata kolarstwa.

Rowerem dookoła Ślęży – trasa asfaltowa

Dla wszystkich miłośników szosy prezentujemy tą najbardziej klasyczną i chyba najpopularniejszą trasę asfaltową dookoła Ślęży.

Start trasy najlepiej zaplanować spod stadionu Ślężańskiego Ośrodka Sportu przy którym możemy zaparkować nasz samochód jeżeli to właśnie nim przyjechaliśmy. W zasadzie trasa jest prosta i nie wymaga uruchamiania nawigacji o ile nie zagapimy się po podjeździe na Przełęcz Tąpadła i nie „polecimy prosto z górki”, ale o tym już za moment.

Startujemy

Startujemy nieco pod górkę, tylko po to aby za moment znaleźć się niżej niż startowaliśmy, po to aby ponownie rozpocząć podjazd. Tym razem 2 km do miejscowości Strzegomiany. Tutaj jesteśmy już rozgrzani a delikatny zjazd daje chwilę wytchnienia. Kolejne metry to nadal bardzo łagodne opadanie w kierunku Będkowic. Po prawej stronie mamy ładne widoki na zbocza Ślęży. Minęliśmy już ukryte u jej podnóża szczyty Wieżycę z Wieżą Bismarcka, Stolną oraz Strzegomiankę.

Z Będkowic wyjeżdżamy ponownie pod górkę i od tego momentu przez kolejne ok 5 km będziemy pracować nieco intensywniej. Zaraz za Będkowicami po zakręcie w prawo mijamy rozwidlenie ze zjazdem na miejscowość Sulistrowice ( najpiękniejsza wieś Dolnego Śląska ) jednak my trzymamy się głównej drogi i kierujemy się na Sulistrowiczki. Przy rozwidleniu po prawej stronie zobaczymy pomnik przyrody kilkusetletni Dąb Szypułkowy zwany Dębem Szubienicznym.

Przemierzamy przez rozciągnięte wzdłuż drogi Sulistrowiczki. Po lewej stronie mijamy Zalew Sulistrowicki wraz z zaporą oraz podziwiamy panoramę Wzgórz Oleszeńskich. Leciutko po lewej gdzieś na godzinie 11 widzimy też szczyt siostry Ślęży czyli Radunię. Ścierając się wraz ze Ślężą tworzą Przełęcz Tąpadła, na którą zaraz wjedziemy. Na końcu Slulistrowiczek po lewej stronie mijamy ruiny bram Parku Wenecja, a po prawej stronie drewniany kościółek – Sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady, będący połączeniem architektury chrześcijańskiej oraz pogańskiej. Dla spragnionych warto wspomnieć, że zaraz po lewej mamy zjazd do najsłynniejszego źródła Masywu Ślęży – Studni Św. Świerada, z której możemy nabrać dodatkowy zapas wody.

Przełęcz Tąpadła

Rozpoczynamy nieco mocniejszy podjazd na przełęcz. Na ok. dwóch kilometrach wzniesiemy się o kolejne 100m. Sam podjazd prowadzi przyjemną drogą przez las który dostarcza sporo cienia. Kiedy dojedziemy już do Przełęczy Tąpadła warto uświadomić sobie, że jest to jeden z najbardziej popularnych celów wycieczek w Masywie Ślęży. Tutaj zlokalizowane są parkingi, miejsca odpoczynku dla turystów, kilka obiektów noclegowych i gastronomicznych. Tędy przebiegają też i krzyżują się najbardziej popularne szlaki, żółty, zielony, niebieski i czarny. Dlatego pamiętajmy o dodatkowej ostrożności. W razie potrzeby za zlokalizowanym po lewej stronie parkingu najdziemy też stację serwisową dla rowerów wyposażoną w podstawowe narzędzia oraz pompkę.

Na przełęczy musimy skupić się nieco bardziej i zaraz za skrzyżowaniem szlaków skręcić w asfaltową drogę prowadzącą do miejscowości Sady. Czeka nas teraz 2 km całkiem szybkiego (12%), a chwilami krętego zjazdu. W ten sposób znaleźliśmy się ju po zachodniej stronie stoku Ślęży.

Zjazd daje chwilę wytchnienia i dzięki temu możemy nieco spokojniej podziwiać piękne pejzaże, które ukażą nam się zaraz po nim. Droga skręca ostro w prawo i stąd mamy piękny otwarty widok na zbocza Ślęży z wyłaniającą się z za nich Radunią oraz rozległą panoramę ze Wzgórzami Kiełczyńskimi i Górami Sowimi na południowym zachodzie.

Mamy tu co prawda troszkę pod górkę ale te przecudne widoki z pewnością doskonale nas zdopingują. Tym sposobem docieramy do skrzyżowania, na którym zgodnie ze stojącymi znakami skręcamy w prawo w kierunku Sobótki do której zostało nam już tylko 9 km.

Wjeżdżamy do bardzo przyjemnie położonej miejscowości Sady, którym po prawej stronie towarzyszy piękny widok na Ślężę. Na wjeździe jest z górki, a później przez całe Sady jedziemy po płaskim z lekką tendencją do opadania. Sady „przeyklejone” są do drogi przy której nie mamy chodnika, dlatego też, aby uniknąć niepotrzebnych przygód, warto zadbać o odrobinę większą czujność.

Z Sadów wyjeżdżamy ciągle po płaskim, ale zaraz za nimi czeka nas kolejne podjeżdżanie pod górkę, tylko po to aby zaraz za nim zjechać w dół do kolejnego skrzyżowania. Skręcamy w prawo i… tak jest podjeżdżamy całkiem ostro do góry. Choć podjazd nie jest długi, raptem ok 300 m to poczujemy go już w nogach. Po prawej stronie mijamy niewidoczny Kamieniołom Kantyna – słynne w regionie zalane wodą dawne wyrobisko kamienia i dzikie kąpielisko dla lokalnych amatorów skakania do wody. Zimą częsty punkt morsowania.

Kiedy już podjedziemy pod górkę do celu zostanie nam naprawdę nie wiele. Do stadionu z którego wystartowaliśmy jest już ok 4km. Przejeżdżamy przez Sobótkę Zachodnią i ponownie to podjeżdżając to zjeżdżając zbliżamy się do Sobótki. Ta przywita nas lekkim zjazdem. Po lewej stronie miniemy zabudowania Szkoły Podstawowej aby za chwilę dotrzeć do głównego skrzyżowania w centrum Sobótki. Tutaj robimy ostatni skręt w prawo i po ostatnim krótkim podjeździe docieramy do stadionu.

W ten sposób wykonaliśmy chyba najbardziej klasycznego klasyka asfaltowego w Masywie Ślęży czyli pętlę dookoła Ślęży. Te 21,6 km to wspaniała pętla treningowa, która powoduje wydzielenie sporej ilości endorfin no i przy odpowiednim tempie potrafi naprawdę solidnie zmęczyć.

Na koniec pozostaje nam jeszcze jedna decyzja. Kręcimy kolejną pętlę? Czy jedziemy do zlokalizowanego po lewej stronie Rynku pozwiedzać?

Przydatne informacje

  • Trasa w większej części jest w stanie dobrym lub bardzo dobrym. Wyjątkiem jest zjazd na Sady z Przełęczy Tąpadła. Ten stromy i szybki odcinek to również najgorsza część pętli. Możemy tu trafić na dziury.
  • Zjazd z Przełęczy Tąpadła na Sady to nadal droga nie utrzymywana w okresie zimowym co znaczy że zimą po opadach śniegu może być nieodśnieżona
  • Spora część trasy zlokalizowana jest na terenie Ślężańskiego Parku Krajobrazowego co każdego profesjonalnego ridera zobowiązuje do przyjęcia odpowiedniej postawy 🙂

Proszę obrócić urządzenie